Czwarty tydzień uciekł mi jeszcze szybciej niż 3. Zanim się obejrzałam tu koniec. Z powodu przygnębiającej pogody postanowiłam sprawdzić jak się buty zachowują podczas chodzenia po domu schodach, płytkach. dywanach. itp. Oczywiście uprzednio je porządnie wyczyściłam. Z pomocą zwykłej gąbki i wody ze zwykłym płynem. Wszystkie zabrudzenia odszorowały się momentalnie, nie zniszczywszy tworzywa. Po domu Spidery okazały się być równie wygodne jak moje kapciochy. Noga w nich stabilnie się trzymała, nie pociła, dzięki podeszwie nie czułam zimna ciągnącego od płytek, nie ślizgałam się. Ciekawy design i fajne kolorki poprawiały mi humor w deszczowe i smutne dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz